W dniach 12,13 i 14 maja 2014 roku odbyła się wycieczka szkolna, której celem było poznanie trójkąta turystycznego: Puławy-Kazimierz Dolny- Nałęczów. Wzięło w niej udział 30 naszych uczniów.
Nie byłaby ona możliwa gdyby nie pomoc i wsparcie finansowe naszych sponsorów.
Wycieczkę zorganizowała Katarzyna Wilińska, a opiekę nad uczestnikami sprawowały: Renata Peda, Marta Pietras, Ewa Sobolewska, Aleksandra Wojtczak i Agnieszka Zakrzewska.
Pierwszym punktem poznawania uroków Lubelszczyzny było miasto PUŁAWY. Przez 100 lat było ono własnością słynnego rodu, dlatego zwiedzanie rozpoczęliśmy od Muzeum Czartoryskich. Puławy pełne są zabytków, które w większości znajdują się w kompleksie pałacowo-parkowym. Oprócz pałacu Czartoryskich podziwialiśmy Świątynię Sybilli (pierwsze muzeum w Polsce założone przez Izabelę Czartoryską), Dom Gotycki, kaplicę pałacową. Odpoczywaliśmy w porcie- Marina Puławy, który został oddany do użytku rok temu i jest jednym
z najnowocześniejszych nad Wisłą.
Głównym celem naszego wyjazdu było małe miasteczko nad Wisłą, jedno z najbardziej urokliwych zakątków w Polsce- KAZIMIERZ DOLNY. Niegdyś miasto królewskie, jeden
z większych w Rzeczypospolitej portów handlowych. Obecnie miasteczko jest słynną perłą renesansu, centrum artystycznym i turystycznym. Dzięki miłemu przewodnikowi-panu Łukaszowi mogliśmy poznać jego uroki zwiedzając Górę Trzech Krzyży, Górę Parkową, Kościół, Klasztor, cmentarz żydowski. Meleksami dojechaliśmy do jednego z najpiękniejszych wąwozów
w Europie- wąwozu korzeniowego. Niepowtarzalny krajobraz Kazimierza mogliśmy podziwiać z pokładu statku, którym płynęliśmy po Wiśle.
Kolejną atrakcją turystyczną był położony w pobliżu naszego pensjonatu- JANOWIEC. Znajduje się tam XVI wieczny zamek, niegdyś siedziba znanych rodów magnackich. Był to jeden
z najokazalszych i najpiękniej położonych zamków w kraju.
Chwile wytchnienia znaleźliśmy w NAŁĘCZOWIE- miasteczku uzdrowiskowym o profilu kardiologicznym. W parku znajduje się Pałac Małachowskich zbudowany w XVIII wielu. Spacer po parku zdrojowym zakończyliśmy w palmiarni i pijalni wód
z nałęczowskich źródeł.
Ostatniego dnia odwiedziliśmy małe miasteczko o nazwie GOŁĄB, gdzie znajduje się Muzeum Nietypowych Rowerów.
To nie były wszystkie atrakcje. Nasz pensjonat mieścił się w Oblasach i nosił nazwę „Oblasówka”. Pod ogromną wiatą gospodarz obiektu przygotował nam grilla. Wieczory spędzaliśmy przy muzyce i na dyskotekach.
Wszyscy wróciliśmy zadowoleni z wyjazdu i na pewno będziemy wracać do tych urokliwych miejsc choćby poprzez wspomnienia utrwalone na zdjęciach.